Pomimo dobrej gry i wyrównanego spotkania Tytani Wejherowo musieli jednak uznać wyższość piłkarzy ręcznych z Tczewa ulegając Samborowi 25:28 (15:15).
Już pierwszą zdobytą bramką tczewianie dali sygnał, że przyjechali do Wejherowa bez kompleksów i będą walczyć do końca. Mecz był widowiskowy i w praktyce cały czas oscylował w okolicach remisu bądź jednobramkowej przewagi jednego z zespołów. Kiedy wydawało się w 22. minucie, że Tytani złapali rytm gry i zaczynają dominować (wyszli na prowadzenie 14:12), dwa nieskończone bramką ataki gospodarzy, przy skutecznych kontrach Sambora, doprowadziły znów do remisu. W drugiej połowie spotkanie toczyło się w podobnej scenerii. W końcówce jednak to goście pokazali swoją wyższość wygrywając całe spotkanie 25:28. Tym potwierdzili, że wygrana z KPP Gryfino nie była dziełem przypadku.
Tytani zagrali dobre spotkanie, lecz chwilami brakowało odrobiny precyzji w rzutach, a może łutu szczęścia, co jak mówią, zazwyczaj sprzyja lepszym. Następne spotkanie Tytani rozegrają dopiero 21 października z Jeziorakiem Iława. Jest zatem czas, aby jeszcze popracować nad zgraniem zespołu, do którego dołączyła grupa młodych zawodników. A to przecież początek rozgrywek.
Dodajmy, że mecz rozgrywany był przy wypełnionej kibicami trybunie, którzy żywiołowo reagowali na każdą udaną akcję i każdą zdobytą bramkę. Jest zatem dla kogo grać.